Literatura

muszki (wiersz)

Keront

Andrzej Stechnij* pisze, że nie wyobraża sobie
młodości bez jabola. dobrze się składa, szczególnie
teraz: ja, stojący pod tym wiaduktem. tak, tak,
dni zaczynają się powtarzać i wszystko dzieje się
po raz drugi, np. dzisiaj: pełna wiosna, gawrony
lecą trochę niżej. jakie brewerie! na starówce taniej
wata cukrowa. wszystko takie klarowne, muszki
zaczynają nas gryźć coraz częściej. na placu
za hospicjum ludzi jak u młyna. przyjechał
cyrk.


_____________________
* poeta, krytyk literacki


dobry+ 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
hayde
hayde 2 maja 2008, 23:56
Dla mnie ciekawy i ma swój klimat. Może tylko wersy nieco inaczej :)
pozdrawiam
..
.. 3 maja 2008, 15:49
:-) fajnie zbudowałeś atmosferę. Ciekawy wiersz
Zły Miś
Zły Miś 3 maja 2008, 21:24
hmm. Nie moje, nie przepadam za taką poetyką, ale faktycznie, klimat jest.

Pozdrawiam,
M.
Marek Dunat
Marek Dunat 4 maja 2008, 00:42
fajnie . cieszy mnie Twoja forma . a wiesz ,że tym razem dostałem blokadę na digu z adnotacją : ,, po co Ci tu Twój klon? nie mozna bez digarta żyć ? ,, :D no i co o tym powiesz? to agatka zuzka taka inteligentna jest :D
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 4 maja 2008, 14:08
We mnie nie trafiło. Zwykła liryka opisu, nic więcej.
zieloneciele
zieloneciele 4 maja 2008, 18:14
heh. ta sama blokada i u mnie ;)

się mi niezmiernie podoba. wiersz. klimat niezwykły. z tymi muszkami, z tą watą. dla mnie do wracania.
przysłano: 2 maja 2008 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca