muszki

Keront

Andrzej Stechnij* pisze, że nie wyobraża sobie
młodości bez jabola. dobrze się składa, szczególnie
teraz: ja, stojący pod tym wiaduktem. tak, tak,
dni zaczynają się powtarzać i wszystko dzieje się
po raz drugi, np. dzisiaj: pełna wiosna, gawrony
lecą trochę niżej. jakie brewerie! na starówce taniej
wata cukrowa. wszystko takie klarowne, muszki
zaczynają nas gryźć coraz częściej. na placu
za hospicjum ludzi jak u młyna. przyjechał
cyrk.


_____________________
* poeta, krytyk literacki

Keront
Keront
Wiersz · 2 maja 2008
anonim
  • anonim
    hayde
    Dla mnie ciekawy i ma swój klimat. Może tylko wersy nieco inaczej :)
    pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    smarek (s od super)
    :-) fajnie zbudowałeś atmosferę. Ciekawy wiersz

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Michał Zły Miś
    hmm. Nie moje, nie przepadam za taką poetyką, ale faktycznie, klimat jest.

    Pozdrawiam,
    M.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    fajnie . cieszy mnie Twoja forma . a wiesz ,że tym razem dostałem blokadę na digu z adnotacją : ,, po co Ci tu Twój klon? nie mozna bez digarta żyć ? ,, :D no i co o tym powiesz? to agatka zuzka taka inteligentna jest :D

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    We mnie nie trafiło. Zwykła liryka opisu, nic więcej.

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zieloneciele
    heh. ta sama blokada i u mnie ;)

    się mi niezmiernie podoba. wiersz. klimat niezwykły. z tymi muszkami, z tą watą. dla mnie do wracania.

    · Zgłoś · 16 lat