Wymyśliłem sobie, że tak będzie pięknie
Wymyśliłem sobie Ciebie w sukience
Wymyśliłem sobie dom na skraju lasu
Wymyśliłem psa, kominek ciepły
Wymyśliłem ogród i szklanke herbaty
Wymyśliłem sobie cud pachnące kwiaty
Wymyśliłem fotel w salonie bujany
I perskie dywany
Wymyśliłem noce nieprzespane, piękne
Wymyśliłem wszystko, w moich Twoje ręce
Ale wiem już teraz i to mi wystarczy
Że nie myślałbym nawet o szklance herbaty
Gdyby nie Twój zapach kiedy mnie przytulasz
Gdyby nie Twój oddech, delikatne dłonie
Gdyby nie te oczy, w których zatanąłem
Gdyby nie ta miłość, którą mnie otaczasz
Gdyby nie to wszystko nie marzyłbym wcale
Niemarzyć to umrzeć, a ja żyję dalej
Co do tego wymyśliłem - hmm.. to za dużo tych zwrotów. Czytając poopuszczałam kilka, pojawiły się niby same wyliczenia, ale brzmiało lepiej.
Pozdrawiam
Czekam na następne.
Pozdrawiam,
M.
acz te wyliczane wymyślenia mogłyby się wybronić.