Wiosna blisko
Wiosna blisko
Stopniały wszystkie śniegi
I ziemia już wysycha
W słońcu wszystko
Jeż wyszedł na przeszpiegi
Patrzy jak świat oddycha
Mówię cicho
Jakbym się bał że spłoszę
Nadzieję na dni jasne
Nie śpi licho
Słońce o światło proszę
Na myśli moje własne
Myśli smutne
Zimowym zimnem zimne
Chcę ogrzać lub wyrzucić
Bałamutne
Zmyślenia me intymne
Nie mogą więcej smucić
Znów na nowo
Cykl marzeń się zaczyna
Wiosenny w swym wymiarze
Na różowo
I kwiat jest i dziewczyna
I wszystkie znane twarze
Zapominam
Zimowe niepokoje
Zimowe niespełnienia
Ich przyczyna
Zbyt zimne dłonie moje
Nie ma już dziś znaczenia
'' Zimowym zimnem zimne'' ?
Pozdrawiam
Andrzej Talarek