popisane

mudbrush (brzoza)

nabite na paznokcie sny rozpływają

się po podłodze

miękki okresowy krok

zapowiada napaść na słońce oblepione

małymi rozpychaczami

 

powiedz jak to jest (tak bardzo lubisz tłumaczyć)

gdy kwiaty za tobą mdleją,

powietrze nogę wystawia (lub każe się schylić)

czemu te ręce niepełną pięścią tak często

zaciskasz?

 

oglądając glamour narzekasz

na ból pleców ale doskonale wiesz

ile zostało ci czasu wysiedzenia

bez spontanicznego tiku okiem

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie 1 głos
mudbrush (brzoza)
mudbrush (brzoza)
Wiersz · 7 maja 2008
anonim
  • anonim
    smarek (s od super)
    nie porwał, ale ciekawy jestem Twoich wierszy, gęstość złości fajnie uchwycona

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • estel
    przecinek niepotrzebny.
    w akcie sprzeciwu - ok, wyszło nieźle.
    mniej okazji do złości życzę.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    zły miś
    nie pasuje mi ''się'' na początku zdania. Nie jestem też przekonany co do nawiasów. Słabym punktem jest też ostatnia strofa.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    Joeseya
    Krótki, ale w taki sposób powierzchownie nadaje wartości oczekiwanych. Nareszcie ktoś opisał, coś do czego żywie żal, złość... . Można o tym pisać wiele, jednak czytając to, krótki tekst wziął górę.
    Wyrażam niezmierną wdzięczność, być może jakiś adresat to przeczyta... .

    · Zgłoś · 16 lat temu