Cierpnienie

Q

 

 

chwiejnie przed lustrem
zaraz zobaczę wczesne myśli
własne dłonie z pierwotnym zadziwieniem


cierpkość ranne ranienie przebłyski normalność


kilka godzin nakręcam na życie ku zabiciu dnia
nie wierzę w rzeczywistość ale cóż
znane mi uczucie zawieszenia między jednym i drugim

mija przemija przechodzi aż się doczekam


zanurzenie wypełnienia zniewolenia daje niezależność
godzina zasłony za którą jest ten słodki neurotyczny akcent

i sprawia że ręce zaplatam za głową.

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 4 głosy
Q
Q
Wiersz · 8 maja 2008
anonim
  • Andrzej Talarek
    Pierwszy wiersz dzisiaj, który mi się naprawdę podoba. Przebudzenie do dnia, przebudzenie do życia, zdziwienie, że jestem jaki jestem, próba akceptacji.
    Podoba mi się.
    Pozdrawiam
    Andrzej Talarek

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • estel
    ha! a mi się podoba. taka retrospekcja z wnioskami. i spokojnym przeciągnięciem się na podsumowaniu. :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    smarek (s od super)
    te konkretności wybijają z atmosfery delikatnej - "zaraz", "własne", "kilka godzin" "ale cóż" "znane mi " wszystko wymienione bym zlikwidował :-)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Cóż, wyczuwam tu pewną kobiecą delikatność, subtelność wypływającą z wersów. A to wprawia w liryczny nastrój.

    Tylko po cholerę ta kropka na końcu?! : )

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Q
    Więc jest specjalnie chyba dedykowany.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    zły miś
    tylko tytuł chyba mi się podoba

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Q
    Bynajmniej zamierzone:P łamane przez celowe.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    tajemna
    cierpnienie ? cierpienie raczej :>

    · Zgłoś · 16 lat temu