śniąc

Anna Nawrocka

 

 

przedzieram się sennie przez koszmarów gąszcz
podrapane marzenia zaklejam codziennością
świtaniem utulam krzyk paniki wyrwany z kontekstu

...a było tak przepięknie kiedy z okna na poddaszu
szeroko rozkładając ręce leciałam zachłyśnięta
zielonym pledem lasu rosnąc w pewność siebie

strzępami co mgliście snują się niepewne
uszczelniam uparcie szpary w okiennicach
niech nie przedrze się pianie koguta kiedy śnię

 

Anna Nawrocka
Anna Nawrocka
Wiersz · 10 maja 2008
anonim
  • estel
    taki ot. sny zawsze mają jakiś tam zapas tłumaczenia w zapisie. środkowa mi się widzi najbardziej, to sedno snu. ta opisówka z obu stron mniej.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Ale jest wiersz, którym człowiek może się podeprzeć.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Anna Nawrocka
    opisówka z obu stron balansuje na obrzeżach snu, śniĆ wolę, lataĆ uwielbiam (gryzie mnie brak małego Ć...)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    Bez pierwszej strofy czyta mi sie lepiej. Druga jest świetna, poczułam wiatr , który tchnął pewność siebie we mnie.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Anna Nawrocka
    cieszę się z tego wiatru ew :)

    · Zgłoś · 16 lat