... wiesz co to był wietnam nie wiesz
to kurwa nic nie wiesz
cudze albo parę hendrixów
że zazwyczaj męczy odchodzeniem bez słowa
sny zawsze kończą się tam gdzie kończą się parapety
aż po mijanie i draśnięcie traw
są rzeczy które trzeba było poznać
niczym kiedyś dżinsy z dwóch kawałków błękitu
i ten sam smak
gwiazd w pokruszonych ustach
jeszcze tylko pacierz w wydychanym
powietrzu czerwonym
jak czereśnie
"sny zawsze się kończą tam gdzie kończą się parapety" - kończą się ... kończą się. co Ty na to?
lubię te Twoje wiersze. lubię być w ten sposób zatrzymywana przez poezję. jeszcze trochę i Twój styl będzie można w środku nocy wybudzonym rozpoznać.
Popieram Estel w poprawie wersu. Lepiej się czyta.