***

szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko

 ***


z rozdartego strzępu reklamy
jak zza zasłony rzeczywistości
dotarł do mnie
skowyt poranka

przyczołgał się kornie do stóp
majtając w przeprosinach
ogonem brzasku
błagał o wybaczenie
że tak długo go nie było

schyliłam się
i pogłaskałam złocistą sierść
do miski dnia
nalałam mu mleka
codzienności

szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Wiersz · 12 maja 2008
anonim
  • anonim
    smarek (s od super)
    Szanto, wiersz jest przyjemnie obrazowy, cichy, poranny :-) jedynie udelikatniłbym go trochę i oddopowiedział likwidując zarazem dwie metafory dopełniaczowe :-)

    z rozdartego strzępu reklamy
    jak zza zasłony rzeczywistości
    zawodził poranek

    przyczołgał się kornie do stóp
    majtając w przeprosinach
    ogonem brzasku
    błagał o wybaczenie
    że tak długo go nie było

    schyliłam się
    i pogłaskałam złocistą sierść
    do miski dnia
    nalałam mu mleka

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Nie wiedzieć czemu wiersz skojarzył z twórczością Beaty Sadowskiej, z jej ostatnimi wierszami.
    Jednak te porównania w jakiś dziwny sposób mi się nie podobają... dla mnie może trochę za proste (?). Naprawdę nie wiem. Mieszane uczucia.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    :D za smarkiem . szanta wraca na dobre wody.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Łukasz Radwaniak
    ładna mitologia codzienności

    · Zgłoś · 16 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    nie zawodził.......... dotarł do mnie skowyt i już;)......sorki, moze to i dopełniaczowe ale tak ma byc :D...... Kompletnie zapomnialam o tym wierszu.....

    · Zgłoś · 16 lat