***
z rozdartego strzępu reklamy
jak zza zasłony rzeczywistości
dotarł do mnie
skowyt poranka
przyczołgał się kornie do stóp
majtając w przeprosinach
ogonem brzasku
błagał o wybaczenie
że tak długo go nie było
schyliłam się
i pogłaskałam złocistą sierść
do miski dnia
nalałam mu mleka
codzienności
***
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Wiersz
·
12 maja 2008
z rozdartego strzępu reklamy
jak zza zasłony rzeczywistości
zawodził poranek
przyczołgał się kornie do stóp
majtając w przeprosinach
ogonem brzasku
błagał o wybaczenie
że tak długo go nie było
schyliłam się
i pogłaskałam złocistą sierść
do miski dnia
nalałam mu mleka
Jednak te porównania w jakiś dziwny sposób mi się nie podobają... dla mnie może trochę za proste (?). Naprawdę nie wiem. Mieszane uczucia.