wróciłam do pokoju, zdarza się
zapomniałam płaszcza
a na dworze/polu hula wiatr
pogoda dla wiadomo kogo
myślę "wyjątkowo pechowy dzień"
bo tym razem nie udało się podążyć
w ślad za automatyzacją czynności
tak pożądaną w życiu codziennym
budzik-kawa-zajęcia-powrót-kawa-
białe kartki-zauważone litery-sen
nie potrzebuje rejestrowania
faktu, że w ten sposób żyje
po co mam się martwić, że kawa mnie zabija
książki ogłupiają
budzik sprawia, że jestem potencjalnym zabójcą
z automatyzacją jestem
bez niej tylko bywam
nic począć się nie da
Heloiza
Heloiza
Wiersz
·
13 maja 2008
w 'wyjątkowo pechowy dzień' użyj kursywy, a skasuj cudzysłów - lepiej się tak czyta.
I jeszcze bym podzielił tekst na strofy. Bo się zlewa, przydałaby się katarakta w tym Twoim Nilu.
Treść jak dla mnie frapująca. Taka na bdb.
Tylko wnieś poprawki ; )