Literatura

A ja Milość (wiersz)

Outsider




przytul me włosy tlenem
wczorajszych westchnień
ściskaj myśli me
ich woń strzelistą do nieba
i gwiazdy przesuń do słońca
natchnij życiem źrenice me
obrzękłe od zwątpienia
ogniem swej duszy zbaw
-z grzesznych marzeń i slów
oddechem ocal samotność
zapach slów dotknij w mej głowie
i nadgarstki - ich puls poczuj sam
wydziergaj surrealistyczny pejzaż
- na zawsze

a ja Miłość - wariatka ta jedna
mowię do ciebie
bo boli życie
bo jest
bo nie ma
bo tak - ma - być
bo - tak - jest

i nawet nie proszę

bo chcę żebyś się zaraził

mną 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marek Dunat
Marek Dunat 14 maja 2008, 07:29
me-czysz, ma- rudzisz, bo- lejesz. tymi robalami niszczysz cały wiersz.
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 14 maja 2008, 10:06
To nie jest dobry wiersz. Od siebie dodam że temat już wyeksploatowany i ładne słówka nie zmienią tego.
przysłano: 13 maja 2008 (historia)

Inne teksty autora

Kiedy znowu?
Outsider
jestem
Outsider
Mur
Outsider
Płacz
Outsider
Niechciana
Outsider
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca