Mario, Matko Boża,
módl się za nimi grzesznymi,
o mnie zapomnij.
Napluto mi pod nogi,
przyzwyczaiłam się.
Nie wiesz, jak wiele na Golgocie
wsiąkło w ziemię wspólnych łez.
Dumna, że syn umarł za ludzi?
Ja umarłam za Chrystusa.
Będę wiecznie cierpieć?
Trudno. Od zawsze pływam
w grzechu pierworodnym.
Twoje niebo?
Człowiek zawsze pragnął tego,
co dla niego najgorsze.
Zadrzyj wyżej głowę,
to już nie zabija.
Najwyżej skręcisz sobie kark.
Może i tak, ale udało mi się Cię przekonać, czuli chyba in plus ;-)
Co myślę wiesz dobrze, więc nie będę trwonił słów.
Ściskam paskudnie mocno.
B.
Ściskam siarczyście.
kawowo ściskam!
Alleluja! Wreszcie wracasz!
:*
I nie razi. Podoba się.
Pozdrawiam
Andrzej Talarek