autoportret do włosów (wiersz)
Czerwonica
zgniłe płatki tulipanów
spadły mi na głowę
i jeszcze te wszystkie okna
które śmieją się
z mojego blond
z twojego brąz
myślenia
nie czytaj moich oczu
jak lekkiej noweli
piszę tylko poezję
nie szukaj wdzięku w dłoniach
są czerwone i mokre
nie oczekuj przygody
najlepiej wychodzi mi
miłość platoniczna
usta mam nie do pocałunków
nie do wyznań
właściwie nigdy nie wiem
co z nimi zrobić
zamiast rumieńców
dwa czerwone guziki
przyszyte do ciała
nitką z twojej koszuli
i coraz częściej wychodzę
na nieudolny spacer
poza niezmienne granice
rzeczy czarno-białych
wciąż wciśniętych w moje imię
jestem wtedy
jak malutki znicz
pod bilbordem z reklamą szamponu
wyśmienity
3 głosy
przysłano:
20 maja 2008
(historia)
przysłał
Stonoga –
20 maja 2008, 03:32
autoryzował
ew –
21 maja 2008, 16:41
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
A poza tym bardzo dobry tekst. Ukazujący pewien typ kobiet, niezdecydowanych a zarazem zadziornych. Dobrze!
A ja myślę że to jest utwór na pierwszą stronę. Czekamy tylko na ew bądź Anathemę.
które śmieją się
z mojego blond
z twojego brąz
myślenia
- to chyba najlepszy
Pozdrawiam
Andrzej Talarek