Ślad

LitlleDragon

 

2008-05-22  

… wolę słuchać szumu muszli, bo słowa tego nie opiszą…

 

na mokrym piachu odciśnięty spacer

zabiera słona woda zostawiając w zamian

muszle szumiące wczorajsza rozmową

 

z za krzywego horyzontu

otulonego jeszcze ziewaniem księżyca

wspinają się leniwie złote palce

rozgarniając splątane chmury

 

kaszlące ze starości kutry

dystyngowanie odpływają na połów szczęścia

poza granice naszych spojrzeń

łudząc się na lepsze dziś

 

zmęczonym wzrokiem

szukam wyblakłych kolorów tęczy

za odciśnięte stopy znalazłem bursztynowe łzy

 

wrócę jutro czekając na muszle

 

 

LitlleDragon
LitlleDragon
Wiersz · 22 maja 2008
anonim
  • Anna Nawrocka
    za odciśnięte stopy znalazłem bursztynowe łzy

    tego nie bardzo rozumiem... proszę o rozjaśnienie...

    · Zgłoś · 16 lat
  • LitlleDragon
    Nancy
    w pierwszej strofie były muszle z szumem rozmowy
    teraz nie ma tego tylko łzy z bursztynu.Taka metafora że nie ma już z kim peel spacerować, z jego samotnego spaceru pozostały łzy morza etc.....trochę jaśniej?:)Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    No, dobrze dobrze. Mnie nie chwyciło nic, prócz puenty, ale tak myślę - że tekst musi być cały dobry, skoro puenta dodała jakichś wrażeń estetycznych ; )

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    kaszlające? kaszlące? Chyba musisz to poprawić .

    · Zgłoś · 16 lat
  • LitlleDragon
    Pan
    no cóż,każdy może dostrzec w nic coś swojego.No jednak coś ci utkwiło;)
    EW
    tak wiem ale z tymi zmianami potem są dziwolągi, bo wogóle wiersz zmienia kształt:(.Może niech Właściciel popracuje nad edit?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Okaj, poprawiłem Ci : )

    · Zgłoś · 16 lat
  • LitlleDragon
    Pan
    Big Dzięki:)))

    · Zgłoś · 16 lat