Dwadzieścia lat później...

yorick

Dwadzieścia lat później
Zapłacze telefon
Do pustych ścian
Dwadzieścia lat później
Grobowe szlochanie
Nie dokręcony kran
Dwadzieścia lat później
Opadnie kropla
Na zimny blat
Dwadzieścia lat później
Błysk przebudzenia
Ostatni oddech na świat
Dwadzieścia lat później
Szepnie wiatr
Do martwych ust
Ech gdybyś tak wtedy
Przebaczyć mógł

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 7 głosów
yorick
yorick
Wiersz · 30 października 2000
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Koń-Człowiek
    Młość perlin. Filozofia miłości.

    · Zgłoś · 18 lat temu