małe szczęścia

Grzesiek z nick-ąd

są dni wpatrzone w telefon
nie dzwoni zadzwoni nie dzwoni
ciężko  zwykłym poetom
swoje szczęścia dogonić

zrozumieć na pozór proste
rozmyte pokłady milczenia
obrazy wciąż jeszcze ostre
witaj na dowidzenia

przyjąć środek ciężkości
w zamian wyrazów uznania
miotłę mam do miłości
a dywan mam do latania

 

są dni jak wkłady do zupy

nieważne smaku dodają

nie dajcie poetów obłupić

niech się jeszcze wydają

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Fatalny 1 głos
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 23 maja 2008
anonim
  • ew
    a czy ja coś mówię ? Mówię, że mdli, a to zanczy jakieś emocje wywołuje.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Marcin Sierszyński
    Aj. ew.
    Przeto dobry wiersz, nie widzisz?

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Grzesiek z nick-ąd
    noo mdli czasem że aż samotnie

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ew
    samotnie aż mdli :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Grzesiek z nick-ąd
    o właśnie tak mi było: cos mi tak:(

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ew
    Tak płynnie, że aż nie wiem czy mi się podoba, coś w tym wierszu jest takiego naiwnego, że mdli. W sumie dobrze jest, ale.. coś mi tak ..

    · Zgłoś · 16 lat temu