Trzykrotne ja
Zegar wyznacza interwały
Sekundy minuty godziny
W jego rytm podąża czas
Ucieleśniony we mnie
Zapisany w księdze
Widzialny
Nieco z tyłu podąża nieśpiesznie
Odczuwając możliwie dużo
Rozkoszując się każdą chwilą
Moje sześć zmysłów
Gdzieś daleko
Na horyzoncie wzroku
Absolutnie nie nadąża
Ostatecznie zawraca
Nieskończenie przyspiesza
W niekończącym uniesieniu
Duch
Trzecia część
Całości
Kiedyś nastąpi
Moment połączenia
Dzisiaj jestem
Szczęśliwy z poczuciem
Młodości w starości
Ze swobodą myśli
Nad ograniczeniami ciała
Nad nieuchronnością czasu
Udało się bez podążania po zawiłościach teologicznych zapodać, iż ....jesteś pan w trzech osobach -:)
Wycięcie z pierwszej zwrotki "mój" przy - "mój zegar" i "mój czas" dobrze zrobi, ponieważ nie ma takiej potrzeby by podkreślać koniecznie "mój" , że jest mój daje znać czytelnikowi wers - "Ucielśniony we mnie".
Zwrotka druga - widziałabym taki jej zapis
Nieco z tyłu podąża nieśpiesznie
Odczuwając możliwie dużo
Rozkoszowanie się każdą chwilą
Przez sześć zmysłów
Trzecia zwrotka- w końcówce zabrzmi lepiej:
W niekończącym uniesieniu
Duch
Trzecia część
Całości
I ostatnia zwrotka:
Dzisiaj jestem
Szczęśliwy z poczuciem
Młodości w starości
Ze swobodą myśli
Nad ograniczeniem ciała
Nad nieuchronnością czasu
Od dawna nie czytałam takiej dawki optymizmu -:) We współczesnej poezji czasem brakuje pogody, brakuje zachwytu nad życiem, radości bycia - często odczuwa się trud bycia, samotność, izolację, przytłoczenie tym, co miało być lepszym jutrem, osiągnięciem, a jest masą żelaza, betonem, szkłem i pułapką na ludzkie czucie. Miłego dnia, dobrze go zacząć od podnego wiersza - :))
Pozdrawiam -:)) osioł Elm.
Pozdrawiam
Andrzej Talarek
Ostatnia strofa jest świetnie poprowadzona, reszta to jedno wielkie przegadanie. Gdyby do trzeciej napisać trzy słowa o trzech osobach peela, byłoby wyśmienicie , a tak jest miernie.