Mama

Andrzej Talarek

  

Mama

 

Moja Mama jest moim pierwszym własnym Słowem,

Moim pierwszym uśmiechem i  pierwszym spojrzeniem,

Jest pierwszym ciepłem, w które wtulałem swą głowę

I pierwszym ciała mego głodu ukojeniem.

 

Moja Mama jest dla mnie mą pierwszą radością,

Moim pierwszym rozstaniem i pierwszym powrotem,

Jest moją pierwszą wielką świadomą miłością,

Wzorcem dla tych miłości które przyszły potem.

 

Moja Mama jest dla mnie  przyszłości  nadzieją,

Zaczerpniętą ze świętych wzorców Świętej Księgi,

Jest wiarą w sprawiedliwość, choć głupi się śmieją,

Tej Bożej niewidocznej dla wielu  potęgi.

 

Moja Mama przychodzi z każdym nowym świtem,

Popatrzeć na sny moje i na moje myśli,

Sprawdzić czy się zgoiły kolana rozbite

I czym czegoś głupiego w życiu nie wymyślił.

 

Cicho stuka po schodach jej pątnicza laska,

Którą kiedyś  od swojej babci wziąć musiała,

W tej drodze, w której wspiera ją  Chrystusa łaska,

Wciąż jest większa, choć przecież jest już taka mała.

Andrzej Talarek
Andrzej Talarek
Wiersz · 25 maja 2008
anonim
  • ew
    Tkliwie i z ogromną dozą czułości. Tyle, że wyliczankowo wyszło Andrzeju, czyli nudnawo. Ostatnia strofa ma w sobie temat i ja bym na tej strofie nowy wiersz widziała zbudowany. To chyba za mało na pierwsza stronę wywroty. Jestem na nie tym razem .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Niestety, wyliczanka. Ale podobają mi się te porównania.

    · Zgłoś · 16 lat