Literatura

Sonet z Baczyńskim w tle (wiersz)

Andrzej Talarek

Wczoraj przypomniał mi się mój ulubiony poeta

 Sonet z Baczyńskim w tle

 

Spełnia się to najgorsze z brzemion nam przydanych

Pośród nocy zrodzone jak sen czarownicy

Wstajemy w ciemność lepką na wozy wsiadamy

Ponaglani ochrypłym wołaniem woźnicy

 

Czyśmy w nocy samotni czy w życiu zgubieni

Nasze dłonie i myśli czas poskręcał groźny

Mury domów dym zasnuł mgły późnej jesieni

Szepczą nam katastrofą i trwogą dni mroźnych

 

I na nic tu ucieczka na nic strach człowieczy

Kiedy cienie przychodzą z pisanym wyrokiem

A krzak się spala razem ze stwórcą wszechrzeczy

 

Człowiekiem który wierzył I dym czarny dusi

A jeszcze było szczęście przed wiekiem przed rokiem

Dziś każdy kto umiera szczęśliwym być musi

 

 

wyśmienity 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 26 maja 2008, 11:22
Mógłbyś zmienić czcionkę na standardową? Bo tak rozłazi się niemiło tekst.
To mój ulubiony Twój wiersz. I z lekką dozą nieśmiałości - chciałbym gwiazdeczkę tu wlepić : )
Marek Dunat
Marek Dunat 26 maja 2008, 11:57
chyba rzeczywiscie najlepszy z zeszytu sonetow pana Talarka . ale czy gwiazdkowy . ja mimo wszystko poczekam . w kazdym razie z pewnoscia do publikacji jest gotowy.
tryptyk
tryptyk 26 maja 2008, 13:58
ten wiersz aż pachnie Baczyńskim! Jak dla mnie wyśmienity
ew
ew 26 maja 2008, 18:18
Zdecydowanie najlepszy z Twoich tekstów, bez nieśmiałości tu wlepiam gwiazdkę, Andrzeju. Jest ciekawie i płynnie. Trochę słowo "szeptają" mnie razi,chyba złą jego formę zastosowałeś, ale przymykam oko, bo wiersz mnie urzekł. Co do tego słowa,poczekam aż przemyślisz czy nie warto poprawić, gwiazdujemy teraz a opublikujemy jak się wypowiesz.
Andrzej Talarek
Andrzej Talarek 26 maja 2008, 19:31
Teraz chyba forma jest poprawna. Może to gorzej brzmi w słuchaniu, ale chyba poprawność gramatyczna jest w tym przypadku ważniejsza. Dziekuję za wszystkie uwagi i czuję się jak szeryf.
Pozdrawiam
Andrzej Talarek
Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński 26 maja 2008, 20:10
Jedziemy : )
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Nie brzmi gozrej w słuchaniu za to jest poprawnie, ale jak juz zauważyla ew, gdybyś sie upierał przy niepoprawnosci byłoby to takze podciągnięte pod -litentia poetica. Jednakze takie zabiegi zawsze muszą być BARDZO przemyślane i uzasadnione, tu chyba nie było tej konieczniości.
Urzeka mnie ten sonet, zwłaszcza za to że jest sopnetem !!!
Temat smutny i jakoś taki beznadziei nie zostawiasz nam wiary w przyszłość
Zły Miś
Zły Miś 28 maja 2008, 12:40
Baczyński
przysłano: 26 maja 2008 (historia)

Inne teksty autora

Pleśń
Andrzej Talarek
Przesilenie wiosenno letnie
Andrzej Talarek
Pierwszy dzień lata
Andrzej Talarek
Pentaemeron
Andrzej Talarek
Z Horacym o przemijaniu
Andrzej Talarek
Grochowiska
Andrzej Talarek
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca