* * *
chwilową obecnością twoją
napełniam wszystkie naczynia
na surowym dębowym blacie
stoją spienione złociście
światłem obecności twojej
w skostniałych piecach rozpaliłam
z ciemnych desek stołu
zgarniam ostatni okruch słów
* * *
chwilową obecnością twoją
napełniam wszystkie naczynia
na surowym dębowym blacie
stoją spienione złociście
światłem obecności twojej
w skostniałych piecach rozpaliłam
z ciemnych desek stołu
zgarniam ostatni okruch słów
sorki, wklejam prosto z płytki, na której zdawało mi się kiedyś to poprawiałam ale jak widac word nawet nie wyłąpał wszystkiego.