w ciemnościach (wiersz)
nitjer
kiedy wracasz z samego końca
po nitce do kłębka
droga wydaje się nie mieć wybojów
przemieszczasz się jednak nad przepaścią
czyjejś otwartej ze zdziwienia gęby
bierzesz jej ale! pod swoje chcę!
przypominasz przyrząd do poszturchiwania
wczorajszych nieporozumień
jak budzik budzisz
odrazę nad ranem
dobry+
4 głosy
przysłano:
28 maja 2008
(historia)
przysłał
nitjer –
28 maja 2008, 17:29
autoryzował
estel –
29 maja 2008, 14:31
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Pozdrawiam!
Estel :) Dziękuję za bardzo miłe przywitanie po tym moim dłuższym tu pauzowaniu :)
Pozdrawiam Was serdecznie :)))
Chwyciło.