/*cykl żona i mąż
smuga
przenikasz ze smugą
światła pod niedomkniętymi drzwiami
specjalnie tak
w półotwarciu czekają ze mną
udaję sen przytomnie kontrolując
oddech
z cieniem podchodzisz
sprężyny uginają się
więc już jesteś obok
wdech i wydech
udając sen przytomnie
tracę kontrolę
przenikając na właściwą stronę
łóżka
zgadzam sie z misiem- nie wiem po co kursywa, a uwagi misia nijak sie mają do komentarza z sugestią,ze nie rozumie- wiersz czytelny aż nadto, miło się czyta ale.jak dla mnie za malo w nim środków poetyckich. To praktycznie proza rozpisana na wersy. Puenta jest miła i jest tu jedynym owym środkiem poetyckim- który pozwala na zaszeregowanie go jako wiersz
Gratuluję nancy