od(nowa) (wiersz)
ono matopeja
odgarnij mnie, strząśnij
okruszkami na obrusie i gwiazdami
na niebie, nie naszymi przecież.
połamane paznokcie i ręce
obce obejmują miejsca
a my – tacy normalni
zaczynamy od nowa
wycierając się ręcznikiem
tym samym dla nas dwojga...
od początku
od góry
od zawsze
fatalny+
2 głosy
przysłano:
3 czerwca 2008
(historia)
przysłał
ono matopeja –
3 czerwca 2008, 07:36
autoryzował
ataraksja –
4 czerwca 2008, 15:39
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
że ten wiersz jest mało wywrotowy
coś za coś
albo ufamy o!boskim
i wierzymy w ich gust
albo nie wstawiamy - i na nic zakryte oczy ew...
(o miłości banalnie, o czymś innym prozaicznie)
mało?