psi (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
opadły mgły jak u Stachury
w ramiona snami jeszcze drżące
tak niedaleko nam do bzdury
żeby zawiązać koniec z końcem
żeby zaszczekać na poranek
i aportować za swym kijem
sprawdzić czy wszystko już zasrane
a kto dziś umarł ten niech żyje
własić się w pana cierpkie dłonie
żeby nam krzyże wyheblował
sprawy załatwić gdzieś na stronie
minąć jak trupa objazdowa
i tyle po nas co przed nami
szczenięce lata i szczeniaki
na własny sposób przemijamy
własny a więc nie byle jaki
wyśmienity
14 głosów
przysłano:
7 czerwca 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
7 czerwca 2008, 17:53
autoryzował
Marek Dunat –
8 czerwca 2008, 11:09
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
w zasadzie to już widzę, Grzesiek mnie ostatnią potraktował po głowie to i wirują zawzięcie
" i tyle po nas co przed nami
szczenięce lata i szczeniaki
na własny sposób przemijamy
własny a więc nie byle jaki"
o tą
zły miś & eve
ode mnie już masz prywatny;)
Pozdrawiam :)
normalnie kokieteria :D
a wyróżnienie popieram całą sobą, świecisz wśród bzdur, Grzesiek.
panie A. to zaszczyt dostarczyc ich panu:)