socjodrama

Latte

 

ta sztuka była najtrudniejszą - z ostatnich,

niby o niczym. bo czym specjalnym są banały popełniane w życiu

kolejnymi relacjami, podnoszącymi się wolniej niż upadały,

pijane trzymają się płotu,  który ma opóźnić reakcję  pędzących niechwiejnie win.

dręczących zajadle, bez wytchnienia.

przeznaczeniem, którego nikt nie chciał, 

a przyszło. tak cicho.

przez chwilę było nawet przyjemnie ulec. tylko później.

po przebudzeniu z teatralnego przedstawienia, okazało się, że pomyliliśmy widowisko, 

nie miało być nasze.

 

opiszą w poradniku jak spada życie po równi pochyłej.

nie będziemy prekursorami,

byli przed nami i po nas przyjdą, powielić te same  błędy.

 

teraz patrzymy prawdzie w oczy. już czas

 

Latte
Latte
Wiersz · 8 czerwca 2008
anonim
  • Grzesiek z nick-ąd
    co podnoszą i co ma zmieniłbym stanowczo na które podnoszą i który ma..
    a wtedy ocenię z nieskrywaną przyjemnością:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    A poprawiłam;) ciut inaczej ale fakt miałeś rację, źle to wyglądało dzięki:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    oj. W ogóle to mnie do dotarło, piszesz słowa, a ja pojęcia nie mam na których z nich myśl zaczepić.
    Popisałaś wyrazy, a wiersz gdzie?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Po przeczytaniu spłynęło jak po kaczce. Ciurkiem się czyta i równie łatwo ulatuje z głowy. Wielokrotne czytanie też do niczego nie doprowadza. Tym nie trafisz do czytelnika. Być może jednym z błędów jest zapis - wersy krótkie tuż obok długich. No i oczywiście temat - odbity na powielaczu.

    · Zgłoś · 16 lat