tobie (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
dlaczego wciąż ubywa
choć pragnę jeszcze więcej
próbowałem cię nazywać
brałem w stęsknione ręce
wznosiłem ponad myśli
by bliżej mieć do nieba
smakiem dojrzałych wiśni
tchnieniem wiejskiego chleba
zapachem stogu siana
w którym jak igła bywasz
po stokroć zaniechana
jakże się dziś nazywasz
czy jeszcze kiedyś zdążysz
pod mą koszulę durną
jaskółka nisko krąży
pochmurno dziś
pochmurno
wyśmienity
14 głosów
przysłano:
9 czerwca 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
9 czerwca 2008, 18:22
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
pod mą koszulę durną" tak, tak, wciąż aktualne pytanie ;)
jesli jest w tym choc część mojej zasługi... jestem dumny
by nie rzec spełniony:)))
by dla jednych był o miłości a dla innych o poezji..
o przyjaźni... i wenie
bierzcie jak chcecie jest jak dziwka :))))
opłaty na następnym zlocie:D:D:D
Szalejesz. Subtelne, piękne rymy i tematyka dowolna w interpretacji. Dla każdego.
no już mnie odetkało;) Panie A tylko jednego? od razu dwa...:)
zabrakło słów Grzesiu, łzy są chyba dowodem na dogłębność tego, co napisałeś...
i cholera... nie palę ;/
i poproszę o jeden tomik z autografem (nieśmiało)
żartowałem.. niezmiernie mi miło.. i rzeczywiście dumnym:)
tez żartowałem...
brawo Grześ! :)
napisałeś, chęć złapania nieulotnie, na zawsze myśli co się zamknąć
nie daje w poezji, spojrzenie w stronę nieba i szukanie, smutne
szukanie takie.. i jeszcze modlitwa o powroty natchnień.
Pozdrawiam