Literatura

Tajemna mowa ptaków (wiersz)

Andrzej Talarek

Z fascynacji płytą The secret language of birds

Tajemna mowa ptaków

Pod dachami kościołów wysokich,
Gdzie głos Ziemi dla Nieba dojrzewa,
Gdzie się rodzą samotne obłoki,
Tam ma dusza ptasim głosem śpiewa.

Tam zaklęte drzemią w ptasich górach
Moje wiersze jeszcze nie wyklute,
Tam się święci w promienistych piórach
Słowo proste jak najprostszy smutek.

Gdy milczącym opowiadam wzrokiem
Słowa ważne dla mojego życia,
W ludzkiej trwodze, w skupieniu głębokim,
Ptaki jasne wychodzą z ukrycia.

Żar to ptaki, czy aniołów dzieci,
Którym włosy boski wiatr rozwiewa?
To nieważne, kiedy do mnie leci
Ten głos cichy, co im w sercach śpiewa.

Ten głos, którym na skroś przenikają
Ludzi uschłych jak drzewa umarłe,
Daje życie. Ludzie wypuszczają
Z serc swych pędy, słowa swe niezdarne.

Do tych ptaków, do anielskich dzieci
Lecę myślą w zadumania porze,
Po te słowa, którymi poeci
O wiosennym śpiewają wieczorze.

W mowie ptaków tajemnej odkryłem
Duszy mojej cząsteczkę niedużą.
Część ich mowy. Dobrze, że zdążyłem
Przed ostatnią pod Niebo podróżą.


niczego sobie 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Andrzej Talarek
Andrzej Talarek 9 czerwca 2008, 19:43
Uparcie mój komputer mnie bojkotuje - tu znowu prośba o wklejenie.

Tajemna mowa ptaków

Pod dachami kościołów wysokich,
Gdzie głos Ziemi dla Nieba dojrzewa,
Gdzie się rodzą samotne obłoki,
Tam ma dusza ptasim głosem śpiewa.

Tam zaklęte drzemią w ptasich górach
Moje wiersze jeszcze nie wyklute,
Tam się święci w promienistych piórach
Słowo proste jak najprostszy smutek.

Gdy milczącym opowiadam wzrokiem
Słowa ważne dla mojego życia,
W ludzkiej trwodze, w skupieniu głębokim,
Ptaki jasne wychodzą z ukrycia.

Żar to ptaki, czy aniołów dzieci,
Którym włosy boski wiatr rozwiewa?
To nieważne, kiedy do mnie leci
Ten głos cichy, co im w sercach śpiewa.

Ten głos, którym na skroś przenikają
Ludzi uschłych jak drzewa umarłe,
Daje życie. Ludzie wypuszczają
Z serc swych pędy, słowa swe niezdarne.

Do tych ptaków, do anielskich dzieci
Lecę myślą w zadumania porze,
Po te słowa, którymi poeci
O wiosennym śpiewają wieczorze.

W mowie ptaków tajemnej odkryłem
Duszy mojej cząsteczkę niedużą.
Część ich mowy. Dobrze, że zdążyłem
Przed ostatnią pod Niebo podróżą.
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski 9 czerwca 2008, 20:19
Talarku, podziwiam, że Ci się chce tak zwrotki tkać. Jam na to za leniwy. Wiersz... hmmm... jakby tu rzec... polski! A ja Polskę kocham.
Andrzej Talarek
Andrzej Talarek 9 czerwca 2008, 21:40
Raz mi się chce, a raz nie. Jak mi się akurat nastawi w mózgu, albo, nie obrażając Ducha Swiętego marnością tego, co piszę, jak mi podpowie. A co do polskosci, to polecam Herberta, którego zbyt późno odkryłem dla siebie, a którym się zaczytuję. Ceniąc jednocześnie jego niezłomność w swej postawie, mimo zmasowanej krytyki jednej gazety, która drugą, kiedyś moją ulubiona poetkę, wynosi pod niebiosy.
Pozdrawiam,
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka 9 czerwca 2008, 22:12
podziwiam, spokój jakowyś snuje się z tych słów

to nie komputer, to coś się dzieje z przeglądarką (w mozilli da się edytowaĆ)

podoba mi się najbardziej ostatnia
Andrzej Talarek
Andrzej Talarek 9 czerwca 2008, 22:17
Próbowałem w mozilli, to znowu był duży odstęp wersów. Ale następnym razem spróbuję.
Dzięki
Anna Nawrocka
Anna Nawrocka 9 czerwca 2008, 22:40
ja edytuję w wordzie, tam ustalam rozmiar i czcionkę i dopiero wlejam - udałosię :)
troszeczkę poeksperymentowałam, ale jest w końcu tak jak chciałam
pozdrawiam
Marek Dunat
Marek Dunat 9 czerwca 2008, 23:31
nie ma sprawy - chętnie pomogę . :)
Marek Dunat
Marek Dunat 10 czerwca 2008, 08:47
a ja lubię i Herberta i Szymborską . a gazety wszelakie mam w d.... . z każdej znajduje tylko to co nie zakłóca mi świata. a wierszyk lotny jest. pozdrawiam. ;)
urughai
urughai 10 czerwca 2008, 14:20
Nazbyt słodki i z potknięciami rytmu..............trudno było dobrnąć do końca (choć i takie mam w swojej skarpecie)...........amatorzy na takowe zawsze się znajdą - może i mi się odwidzi znowu...........póki co nazbyt lukrowy.............Serdecznie Pozdrawiam!
Andrzej Talarek
Andrzej Talarek 10 czerwca 2008, 21:47
Jak to się fajnie składa, w wierszu Fresh air też pisałem o skarpetkach.
Pozdrawiam
przysłano: 9 czerwca 2008 (historia)

Inne teksty autora

Pleśń
Andrzej Talarek
Przesilenie wiosenno letnie
Andrzej Talarek
Pierwszy dzień lata
Andrzej Talarek
Pentaemeron
Andrzej Talarek
Z Horacym o przemijaniu
Andrzej Talarek
Grochowiska
Andrzej Talarek
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca