cholera.znowu nie wyszło jakbym
chciała ze świeczką spaliłam kolejne
poglądy wściekłość rozdrapała świeże
rany na nogach piękny
obrazek uśmiecha się ze ściany
porcelanowym wyrazem i pustymi
oczami w ostateczności mówię
cholera. już nie chcę mieć ambicji
ambitnie, bez tytułu.
fruźka
fruźka
Wiersz
·
10 czerwca 2008
cholera.znowu nie wyszło jakbym
chciała ze świeczką spaliłam kolejne
poglądy wściekłość rozdrapała świeże
rany na nogach piękny
obrazek uśmiecha się ze ściany
porcelanowym wyrazem i pustymi
oczami w ostateczności mówię
cholera. już nie chcę mieć ambicji
zrezygnuj z interpunkcji, bo ten jeden przecinek wygląda trochę komicznie :)
Dobry wiersz.
tak, planuję się dalej rozwijać, może się uda