gdzie twój łan, gdzie wierzba nagięta
gdzie dziad wędrowny w kapeluszu zdobycznym
pamiętam zapach papierówek w musie słonecznym
pamiętam dziewczynę w mokrej sukience
i jej wzrok gorący na moim
zawstydzonym sercu
gdzie twoja duma hulacza co się narodom
nie zwykła kłaniać
gdzie nieznajoma staruszka w tramwaju
i jej kolana tak gościnne
pamiętam ciebie inną niż jesteś
pamiętam cię przez mgłę nawianą
bez pytania
gdzie gościnność - kanapki naprędce robione
gdzie niewinność twoich córek pod suknią skrywana
pamiętam ściernisko po horyzont
pamiętam niebo w studni drżące
a oni na twarzach mają piętna
tych gorszych
nie mogą się cieszyć, o nie
bo z czego, pytają
lepiej jest tam
gdzie słońce zachodzi
bo łatwiej
już takiego masz mnie odmieńca
co cię kocha na zabój
niech jadą ja
popcham twój wózek
lament na chleb i sól
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz
·
11 czerwca 2008
"już takiego masz mnie odmieńca
co cię kocha na zabój" - ależ to proste! ;)