Ojciec

Andrzej Talarek

 

Ojciec

 

Mój ojciec bardzo lubił drewno

dotykał w drewnie tajemnicy

wyssanej z ziemi  w której leżą

rycerze święci i grzesznicy

Widział ich uwięzionych w drewnie

dłońmi próbował wyprowadzić

posadzić w cieple przy kominie

rozmowę  zacząć nieskończoną

 

Prosty nie wiedział że żywiołem

piątym jest drewno dla Chińczyka

nigdy go przecież nie zapytał

był wielkim  murem rozdzielony

Nie znał też chemii żeby wiedzieć

że z węgla  tlenu i wodoru

słoje zbudował ktoś dla niego

by dłutem wywiódł z nich marzenie

 

Wbrew całej wiedzy w  drewnie rzeźbił

czuł opuszkami jasne dusze

sadzał  je w lipy białe ciała

nocami wiedli swe rozmowy

I dnia pewnego gdy zostawił

za sobą świadków swej pamięci

z krzyżem lipowym odszedł cicho

tam gdzie lipowi poszli święci

Andrzej Talarek
Andrzej Talarek
Wiersz · 11 czerwca 2008
anonim
  • anonim
    tajemna
    Prosty nie wiedział ze żywiołem - że - literóweczkę sobie popraw

    wielkim był murem rozdzielony - tutaj zmieniłabym kolejność - był wielkim murem rozdzielony, tak mi się lepiej czyta, rytmiczniej.

    Poza tym piękny wiersz, taki, który wzrusza a ja dziś chyba podatna na tego typu wiersze... Bardzo mi się podoba.
    Ps. Śliczne są "Rzeźby Dziadka".

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    piękna opowieść, słowo "poezja" pasuje tu idealnie

    · Zgłoś · 16 lat
  • Andrzej Talarek
    Dziękuję wam obojgu.
    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    tak..jest piękny.. trochę mnie rozstraja to rymowanie gdzieniegdzie... bo jestem zdania że albo-albo... ale mały rycerz rzekłby: nic to!

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    jest ślicznie . widzisz Andrzeju - ten styl pasuje do Ciebie. ja nigdy nie potrafiłbym tak napisać.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Tak, wiersz ma sporo emocji i ciepła. A drewno ma życie w sobie. Dobrze.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Andrzej Talarek
    Dziękuję

    · Zgłoś · 16 lat