o bajdurzeniu nie ma mowy
ja z życiem chytrze gram w chińczyka
do mowy trawy nie mam głowy
wściekleję gdy mi ktoś przytyka
i nikt mi gęby nie zamydli
jak już próbował jeden kozak
mogę być gorszy od chlamydii
i skuteczniejszym jest niż prozac
tak sobie właśnie stale wmawiam
iż jestem wielce groźne bydlę
i ze zdumienia pysk rozdziawiam
że sobie sam tak oczy mydlę
samokrytyka
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz
·
13 czerwca 2008
" skuteczniejszym jest niż prozac" - tak miało być, czy "skuteczniejszym niż jest prozac".... bo nie za bardzo czaję
Ogólnie jaet ok.
Pozdrawiam