deszcz -pranie.

fruźka

długie minuty bezsilnego milczenia

cieniem oddechu na brudnej szybie

przerwał wrzask rozrywanego nieba

 

skropliły się wszystkie nasze grzechy

te duże -małe opadną rosą

kwaśnym deszczem podleją mchy

 

spokojnie

 

anioły nie płaczą kochanie to pan

bóg robi pranie

fruźka
fruźka
Wiersz · 13 czerwca 2008
anonim
  • Marcin Sierszyński
    Świetna puenta! I te rymy niebanalne. Zachowałaś przy tym sens.

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka
    a zapis nie drażni? z tym zawsze mam pewien problem

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Mię nie : )

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Urughai
    "długie minuty bezsilnego milczenia
    cieniem oddechu na brudnej szybie
    przerwał wrzask rozrywanego nieba

    skropliły się wszystkie nasze grzechy
    te duże -małe opadną rosą
    kwaśnym deszczem podleją mchy

    spokojnie
    anioły nie płaczą kochanie
    to pan bóg
    robi pranie"


    Może tak...........................Serdecznie Pozdrawiam!


    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    brawo frużka. :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • fruźka
    dziękuję i pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 16 lat