jeszcze ciepła
unosi się w niej dusza
jasne włosy w nieładzie
głaszczą ziemię
niebieska sukienka koloru nieba
o zachodzie opowiada o tym
co się stało
a echo dalej krzyczy jego imię
dwie Golgoty temu jeszcze
tak piękna uśmiechem raczyła
najwspanialsze kwiaty
teraz umęczona wśród stokrotek
leży zatłuczona tępym podmiotem
wstąpiła do piekieł
już nie zmartwychwstanie
no i co teraz mam zrobić??prosiłabym o jakąś krytykę i wstawienie go tam gdzie jego miejsce:]...
niebieska sukienka
koloru nieba o zachodzie
nad morzem czerwonym
dalej krzyczy jego imię
dwie Golgoty temu jeszcze
tak piękna uśmiechem raczyła
najwspanialsze kwiaty
teraz umęczona
unosi się z niej dusza
jeszcze ciepła
za trzy dni zmartwychwstanie
i zatańczy z nim
jak mu zagra
nie jestem co do tego pewna:/było ładnie i składnie a teraz chyba byle co wyszło:[
bijcie:]
Ja bym Ci to odrzuciła i dała szanse na przemyślenie raz jeszcze, bo znowu są "dwie Golgoty temu" , dla których warto ratować ten wiersz.
pozdrawiam