drugą stroną

Baśka

siedzą na ławce upojeni po zęby

w butelki taniego wina

opadły obcięte tulipanami włosy

torując drogę bakterii wolności


zignorowane krzyki o ciszę

- za płytkie kieszenie nie mieszczą

śpiewu zakażonych gardeł


a jutro myśli w garniturze

i krawat ściskający szyję


na szkle nie zostanie nawet kropla

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 4 głosy
Baśka
Baśka
Wiersz · 16 czerwca 2008
anonim
  • anonim
    hayde
    mi się najbardziej chyba podoba zwrot - upojeni po zęby :) bardzo zmyślnie kobietko stworzone.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • ew
    opadły obcięte tulipanami włosy - co to ma być to pojęcia nie mam .
    Reszta świetna powrotami z ławki w w jutrzejsze garnitury .

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    złymiś
    znam skądś te tanie wina. Klimatycznie napisałaś.

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Baśka
    dziękuję i pozdrawiam :)

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • anonim
    eve
    i ja wyrazy uznania ślę:) pozdrawiam

    · Zgłoś · 16 lat temu
  • Kuba Nowakowski
    wyrazy uznania od byłego smakosza

    · Zgłoś · 16 lat temu