cwałującemu na obłokach

Kuba Nowakowski

lament malowanego próchna
usłysz
brzydną ci moje spurchlałe owoce
gorzkie aż po pestki
żyły pełne łez

błękit moich oczu
szarugą zaszedł
zbyt wcześnie

brwi
kiedyś błyskawice
teraz mosty dziurawe

a bęben serca...
komu teraz bije

nie bije
szepcze:

nadleć w gołębicy
i mnie umiłuj do końca
z ust spiekotę zmuskaj
chłodnym kirem

rozsupłaj żyły i rzęsy
zapłakane
i już nie w lekkim powiewie
bo czas jest bliski
ale na obłokach
z nawałnicą
przybądź Panie
Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 17 czerwca 2008
anonim
  • Kuba Nowakowski

    · Zgłoś · 16 lat
  • punkleks
    Przemawia do mnie mocno żarem, wyczekiwaniem, nadzieją.

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    W żadnym razie domnulu, patos i nadmuchanie, żebym ja chociaż dobrego Stwórcę na obłokach zobaczyła, a tu nic.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    wydawało mi się, że tekst jest raczej pokorny niż patetyczny, ale....

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    to się nie wyklucza, czym jednak trąci "błękit moich oczu" czy "nadleć w gołębicy"?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    1. chciałem piwne - dostałem błękitne
    2. a w czym ma nadlecieć?

    dobra... kumam o co chodzi.... wkleiłem następny wierszyk - zero patosu, samo życie. Buzia

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    w F16 najlepiej. albo w czymś na kształt. idę do następnego.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    zacięta płyta, zacięta płyta...

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    nie podejme sie rozstrzygnięcia Waszego sporu o ,, oczy błękitne , tudzież gołębicę . moje stanowisko co do wartości wiersza jest zdecydowanie przeważające na tak . wobec tego trzeba trzeciego :)

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze