niekochaną być muszę
nakładając jedne spodnie
drugie i trzecie
odszedłeś polem, odszedłeś bez słowa
dziękuję
zostawiona cała twoja
na pastwę losu
łudzę się nadzieją, że kiedyś się
uśmiechnie
niekochaną być muszę
nakładając jedne spodnie
drugie i trzecie
odszedłeś polem, odszedłeś bez słowa
dziękuję
zostawiona cała twoja
na pastwę losu
łudzę się nadzieją, że kiedyś się
uśmiechnie