...

Alexis

Noc zasłania czarne zasłony

a razem z dniem odchodzisz ty

zostawiłeś mnie samą we łzach

rozkochałeś i zostawiłeś sama nie skruszony

zapomniałeś, że od zawsze byliśmy My?

a teraz dławi mnie potworny strach

 

Przytuliłam do twojego białego ciała

pacynkę, co pod oknem stała

kilka kropel spadło na białe dłonie

roztłukłam "na szczęście" słonie

stały pod oknem bezczynne i szklane

nie bardzo, lecz zawsze trochę kochane

Odszedłeś, dlaczego? Dokąd wędrujesz?

W niebie czy w piekle się teraz znajdujesz?

 

Alexis
Alexis
Wiersz · 19 czerwca 2008
anonim
  • anonim
    złymiś
    to mi dalej przypina się do cerekwickiej. To nie poezja, tylko tekst popowej piosenki, jakich zbyt wiele.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Noo... Feel.

    · Zgłoś · 16 lat
  • estel
    noo... nawet gorzej. tamci to chociaż rytm mają, przy treści raczej o niczym. grafomański wybryk. też bym nie umiała tego zatytułować.

    · Zgłoś · 16 lat