świst i zapiekł policzek gest pokorny przecież
zasłużyłam naiwnie wierząc że jestem poetką
osobisty dowód na istnienie przekleństwa sypią
się z ust wraz z modlitwą do podświadomości
zastygłe w uśmiechu już nieme całują na
dobranoc tylko z przyzwyczajenia
I co mam myśleć?
"Czyżby peelka zapadając w sen mówiła jak Adam Miałczyński na powitanie dnia?"
-otóż nie wiem bo zdaje się nie czytałam
eh
fruźko, różni ludzie różnie odbierają różne rzeczy : P
cieszyć się tylko, że komuś jednak się podoba ;)