dzieciątko z małej wioski
w koronie agrestowej
przez ciebie święte nioski
drą szmaty purpurowe
zwiększając wciąż limity
czarów na mary zmianą
na drogach nieprzebytych
ostatni pierwszym staną
gdzie wiatr wyrówna krzywdy
wmówionych niepowiedzeń
gdy wyszeptane nigdy
zerwało starą biedę
poeto w ciszy marnej
i potarganej brodzie
jak wiersze całopalne
siebie nie jesteś godzien
jak kocha się z idiotą"
A ten to przy tamtym pyłek. Ale pewnie dobry. Cała trójca zdecyduje, ja się boję. :)