olsztyn poznań kraków

adriana

 

o l s z t y n

 

puste smaki jagód                                     

kradzionych na przedmieściach

po dozwolonych godzinach

i te wszystkie noce żeby jak najwięcej

zapamiętać potem z pamięci układać

bukiety na przeprosiny

aż w końcu pokój z widokiem

na nasze szare ciała 

twój wzrok na moich oczach      

tysiące łóżek od siebie   

 

 

 

 

 

 

 

 

p o z n a ń

 

czekałam na nasz czas z zegarkiem w ręku
na kolor granatowy albo piątek
wszystkie próby oddychania wstecz
i cofnięcia czasu. spadanie z chodnika
mój dziecięcy sen przez który trzeba było
przerywać nocne dochodzenie do punktu
nigdy nie wiedziałam dlaczego
mówiłeś uważaj kotku, uważaj
wiersze rozchodziły się po kościach
szumią o tym cięte kwiaty
w butelkach

 

 

 

 

 

 

 

k r a k ó w

 


gdy dotykasz
noc nadchodzi dużo szybciej tebaldi
zagłusza krzyk
dłonie wchodzą nieproszone
nie lubię gdy dotykasz po zażyciu
przed działaniem
a za oknem
mickiewicz tańczy z fridą
odwraca wzrok

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                             

adriana
adriana
Wiersz · 25 czerwca 2008
anonim