***
Mówisz, że jemu nie wali się świat
robisz to tak spokojnie
wsypując cukier do herbaty
Patrzysz pogodnie błękitem jezior
ocienionych tatarakiem rzęs
podnosząc oczy widzę tylko niewinność
nawet nie wiem czy wiesz jak rozdarł się nagle czas
Myślałam, zlizuję znów
kryształki cukru ze skóry życia
ale to tylko Ty zbierasz je niedbale z blatu stołu
cichym szelestem lądują w popielniczce
trzecia . ,,zlizuję ,, niezbyt sie podoba , bo choć brzmi zachęcająco , to jednak poetycko jakoś dziwnie . do pasji doprowadza mnie dopełniaczowa ,,skóra życia,, . ochłonąłem dopiero przy poincie - moim zdaniem najlepszym fragmencie tego wiersza. w sumie nieźle Edytko , ale ja stałem się teraz wybredny i wiem ,że to dobrze.
nie wiem czemu nie podoba Ci sie wyrażenie poetyckie-tatarak rzęs, jest i oprawne i ciekawe a takze konsekwentne z treścią poprzedniego wersu. Pomijam,ze na dodatek oczy są wilgotne a tatarak rośnie w miejscach wilgotnych- Trzeba umiec odczytywać więcej niz to co pisze :P
Przestań się czepiać dopełniaczy, bo to jest akademickie- wiersz nie jest matematyką MArku i nie musi sie ściśle trzymać regułek, nawet nie powinien!
Zlisuję jest tez jak najbardziej na miejscu- po pierwsze cukier- ciekawe jak ty byś go żarł? łyżeczka?;) To by było zachłanne ;)
Po drugie- chciałam aby to było dodatkowo kojarzone ze zlizywaniem potu, a tego już łyżeczką się nie da.
Cóż- przy moich wierszach kochanieńcy trzeba się troszeckę nagłówkować- bo nie odkryłam tu wam jeszcze wszystkich znaczeń ......
A Ty MArku zatarciłes po prostu wrażliwość na rzecz akademizmu
haha, Marek by żarł zębami ;). ten cukier.
A że ew odrzucałas lepsze to oczywiście,ze wierzę więc nie musisz mnie o tym zapewniać:)
Acha i moze jeszcze jedna uwaga- nie stosuję niczego w celu upiększania poezji, to pusty frazez ew.
Poezja to pzrede wszystkim metafora, porównanie, skrót skojazrenie...... jak tego brak- to według mnie jest to proza, modnie tylko rozpisana na wersy