*** (Rozemgliły się dawne dziewczyny...)

Hubert Czarnocki

  

***

 

Rozemgliły się dawne dziewczyny

i tańczyły ubrane w dym,

byłaś jak dziewczyna z tamtego brzegu,

z tamtej strony światła i wyświetlałaś się

niewyraźnie i chciałem ciebie mieć

 

mieć już ciebie i dotknąć, wsuwać palce

w twoje włosy, patrzeć jak wieczór strzepujesz z rzęs,

zamykasz za sobą noc

i chowasz się we mnie jak wtedy.

 

Dlatego dzwoniłem do ciebie

przedzierałem się przez dym dni

chciałem cofnąć rzekę, 

którą płynęły uśmiechy, listy, spotkani ludzie,

wieczory nad jeziorem, podróże i zapachy.

 

Ciebie nie było, ciebie nie było po tamtej

stronie, była tam zmarła cisza, ja stałem

pod ogromną przerażającą ścianą ciszy

która przewracała się na mnie.

 

I porwał mnie prąd rzeki.

Wszystko płonęło i płynęło. Dymiły uśmiechy,

listy, zagrane piosenki,

obietnice ,,na zawsze", podróże i zapachy.

 

 Niosła nas woda, wielka i czysta.

 

***

 

 

 

 

 

Hubert Czarnocki
Hubert Czarnocki
Wiersz · 26 czerwca 2008
anonim