Serce, tyle ludzkiej krzywdy,
Czy Wy naprawdę jesteście nie świadomi?
Za plecami mówisz co innego,
Robisz co innego,
Patrzysz inaczej?
Nie potrafisz powiedzieć prawdy?
Bo wiesz że ona boli,
Ale zastanów się czy kłamstwo nie rani?!
Wyjdzie na jaw,
Będzie bolało jeszcze bardziej niż prawda,
Się dziwisz że tracę zaufanie?
Jak mam ufać, wierzyć jak świat staje się pusty?
Ale mimo tego dostrzegam,
Widzę jak mam wierzyć,
Uczę się tego,
Od Przyjaciół,
Na ich twarzy nie ma wymalowanego kłamstwa,
Są Tymi prawdziwymi,
Nie tymi co Cię i mnie krzywdzą,
Tamci są wyimaginowani,
Podstawieni przez świat,
Mimo wszystko dzięki nim się uczysz,
Nie jesteś pusty jak Ci co gonią za własnym przetrwaniem,
Z kim toczą wojnę,
Przecież nikt do nich nie mierzy z broni,
Bronią mierzą sami do siebie….