żniwa (wiersz)
Grzesiek z nick-ąd
"o częstochowskich rymów jasnogórska potęgo[...] płyń po manowcach z włóczęgą"
bezduch w powietrzu rośnie
kwiaty się w palce lepią
po cichu wręcz bezgłośnie
uczucia w nas telepią
schyliły kłos w pokorze
z nadzieją na otyłość
dziś zaczną kosić zboże
wczoraj koszono miłość
wieczory trzeba spłacać
gdzie winne grono pito
wszystko się w coś obraca
i głupia dusza
w nicość
niczego sobie
2 głosy
przysłano:
30 czerwca 2008
(historia)
przysłał
Grzesiek z nick-ąd –
30 czerwca 2008, 17:04
autoryzował
Marcin Sierszyński –
30 czerwca 2008, 21:23
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
z nadzieją na otyłość
-świetna metafora nadziei na powodzenie, na lepsze jutro
Kolejny dobry wiersz i tylko trochę zaczynasz się powtarzać z tym "głupia dusza" - już miałeś to w wierszu:P
Mnie wiersz nie zachwycił, ale trzymasz poziom.
ale staram sie zobacz jak bardzo!:d:DD: