bezduch w powietrzu rośnie
kwiaty się w palce lepią
po cichu wręcz bezgłośnie
uczucia w nas telepią
schyliły kłos w pokorze
z nadzieją na otyłość
dziś zaczną kosić zboże
wczoraj koszono miłość
wieczory trzeba spłacać
gdzie winne grono pito
wszystko się w coś obraca
i głupia dusza
w nicość
z nadzieją na otyłość
-świetna metafora nadziei na powodzenie, na lepsze jutro
Kolejny dobry wiersz i tylko trochę zaczynasz się powtarzać z tym "głupia dusza" - już miałeś to w wierszu:P
Mnie wiersz nie zachwycił, ale trzymasz poziom.
ale staram sie zobacz jak bardzo!:d:DD: