(u)bywanie

Latte

 

ubyło mnie na szczęście

ulatniam się w przestrzeń

kolejnym opróżnieniem komód

w zmniejszających się rozmiarach

wyrzucam historię zaplątaną w wytarte jeansy

okurzone wspomnienia lądują w koszach

to tylko życie za duże na mnie

bywa że

wyrasta się w różne strony świata

Latte
Latte
Wiersz · 30 czerwca 2008
anonim
  • ew
    między przedostatnim a ostatnim wersem przestrzeń mi się czyta , niczym nie zapełniona, jakby spoiwa brakowało, tak ma być ?

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    o to to :)
    teraz jest dobrze, jest ubywanie , jest taka małe "szlag by to" w tych wersach i tylko nadziej iskierki brak, ale ta pokaże sie w następnym , prawda ?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    tak, napisze się ta nadzieja...:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    zapomniałam dodać "kiedyś się napisze...." :P

    · Zgłoś · 16 lat
  • E
    Dobrze spuentowane, dobrze poprowadzone, chociaż mnie osobiście drugi wers, a zwąłszcza "całkiem realnie" gryzie. Ale poza tym wszystko się w tym wierszu układa.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Może rzeczywiście to jest to wyrzucenia... spojrzę na to bez tego. Dzięki

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Nic nigdy do wyrzucenia, Latte. Nic, nigdy.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    Mówisz Panie A....:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    tajemna
    nic konstruktywnego nie napiszę... ledwo żyję... ale zaznaczę że tu byłam, czytałam i że mi się bardzo podoba. :) Świetny wiersz ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Nie ma mnie
    Oceniłam tekst jako słaby ponieważ brakuje mi w nim wiele, co można nazwać tym czymś , co przyciąga mnie jako czytelnika. Za dużo tu
    "kalek" , mamy wspomnienia, wytarte jeansy, opróżnianie (jakoś dla mnie niezbyt udane słowo). Nie widzę w tekście lekkości, za to ckliwość
    i prosze mi wybaczyć brak dojrzałości, jakiegoś drgniecia własnego stylu. Słowem , Autorko, takich tekstów napisano już tysiące , a może i więcej.
    Mam jednak nadzieje , że będziesz się rozwijać i może zaskoczysz jakąś
    tajemnicą, pazurem , czymś naparwdę ciekawym. Narazie "wchodzenie" wgłąb własnych przemysleń, taki etap, zgoda, ale wybacz szczerość -
    spróbuj z tego zrobić wiersz, dla mnie to co przeczytałam za mało, żeby mnie poruszyło i zachwyciło.
    I naprawdę żadna mściwość mną nie powoduje. Po prostu piszę na temat tekstu, mając nadzieję , że ten sygnał sprawi, że zdopinguję Cię do pracy nad warsztatem i szukaniem własnego, niepowtarzalnego i frapującego
    stylu.

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 16 lat