to był taki zielony sen
krótki nieświadomy trend
podążania w zgodzie
z naturą
romansem dwóch ptaszków
zachwytem pracowitością kolonii mróweczek
no i tym jelonkiem co na polance gonił mamę
aż mi też się zachciało
i tak z wypiętą dupą
ukrywając się za krzaczkiem
nie zdawałam sobie sprawy
że za mną całe zastępy sufrażystek
z eko - torbami z supermarketu
sufrażystek
z eko - torbami z supermarketu- czegoś mi tu brak. może czasownika?
całość-interesująca jak dla mnie.
mam przyjemność powitać na Wywrocie:D
wiersz nie jest napisany górnolotnym językiem. Pewnie też w tym tkwi jego moc. : )
Ja ino pomyślałbym nad innym zapisem, bardziej zachęcającym do czytania.
to był taki zielony sen krótki nieświadomy
trend podążania w zgodzie z naturą
romansem dwóch ptaszków
zachwytem pracowitością
kolonii mróweczek i tym jelonkiem
co na polance gonił mamę
i też mi się zachciało
i tak z wypiętą dupą
ukrywając się za krzaczkiem
nie zdawałam sobie sprawy
że za mną całe zastępy sufrażystek
z eko - torbami z supermarketu
Panie A. dziękuję - i jaja - podział był ale że to pierwsze wklejenie to popraprałam je strasznie :D
Senor: nie brakuje mi tu czasownika bo go nie miało być
Wszystkich serdecznie witam na Wywrocie zachęcając do komentowania bez krępacji - jestem wyluzowana i zdystansowana do swoich dzieł :D
A chcesz zmienić swój zapis? W każdej chwili (do czasu autoryzowania) możesz to zrobić klikając na górze "Zmień tekst". : )
trzykrotne uzycie ,,i,, w kolejnych wersach jest nieporozumieniem , nawet jeśli chciałas osiągnac ten lekki , satyryczny wydźwięk.
no . i tylko tyle . moze niewiele , ale gdyby nie nerw wynikajacy z poprzedniego , pewnie wcale do niczego bym sie nie przyczepił . ;)