struś

Grzesiek z nick-ąd

ciągle spoglądasz wyżej
ponad sklepienie ramion
gdzie gwiazdy sypią ryżem
w życzenia opadając

gdzie księżyc bananowy
przecina brzuchy chmurom
spoglądasz sponad głowy
na wylot czarnym dziurom

mętnieje blask zieleni
w oddechu się utlenia
słońce tęczówkę zmieni
na zwykłe do widzenia

a ja pomiędzy piasek
na wietrze roztańczony
pełen miłości własnej
zostanę pochylony

 

Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 5 lipca 2008
anonim
  • Latte
    :) oj Panie Z... świetny wiersz.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    też tak myślę kawko .. pierwszy raz od dawna:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Latte
    :)) to ja się teraz wyśmienicie cieszę ;)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Señor Singer
    sklepienie ramion- mi się to nie podoba, ale nie rzuca się w oczy. poprostu mi się nie podoba.
    ogół-świetny. szacunek.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Struś byłby w sam raz. : )

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zieloneciele
    struś. bym poprosiła strusia :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    no tak myślałem:P sie robi dla państwa tytuł:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    Jaqint
    Z grzeczności często nie oceniam Twoich wierszy, bo musiałbym się rozpychać z gębą pełną superlatyw. :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    ambicje czytam z jednej strony i odpuszczenie ze strony drugiej, nie wiem czy dobrze czytam , ale tak mi się nasunęło po pierwszym czytaniu

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    acha, zapomniałam napisać że ładnie, składnie i na poziomie:)

    · Zgłoś · 16 lat
Wszystkie komentarze