1.
za krótko dzień na tronie siedzi
by myślą mową się nacieszyć
więc po co chodzić do spowiedzi
skoro nie zdąży się nagrzeszyć
jeszcze zostają przedwieczory
półki ugięte od radości
z kieliszka spijam metafory
zmieniając krzyże w okrągłości
ref.
kukułka krzyczy o jednego
a za godzinę znów o dwa
i nie ma panie tego złego
co by mu w mordę można dać
ogórki dziwki małosolne
zagryźć od razu trzeba trzy
jeszcze jednego sobie golnę
i znów popłyną gorzkie łzy
2.
nie mów mi miła pijak durny
że alkoholik i tak dalej
z podeszwy spadły mi koturny
wiec chyba było warto szaleć
dziś jednomyślnie nie pamiętam
kaca co bywał ciężkostrawny
została tylko wiara święta
w świat na kolanach przezabawny
3.
a kiedy przyjdzie pora na mnie
w to jedno jestem zdolny wierzyć
usiądźcie wszyscy razem w knajpie
i się upijcie jak należy
w sukienkach zwiewnych i niemodnych
i w garniturach kolorowych
wznieście toasty życia godne
za mnie i moje byłe zdrowie
prawie z krzesła spadłam. wszystko tu jest, no wszystko....i smutek i ironia i...eeech. bez sensu gadać.
tak czy siak czy przedział dla palących czy nie - super tekst.
dzięki Cielaczku...sam nie wiem skąd...znikąd?
takie życie...
Grzesiu, literówka w tytule. teraz zobaczyłam.
a za godzinę znów o dwa
- nad tym wersem mógłbyś jeszcze pomyśleć, po co paskudzisz tekst tym "znów" ?
Całość lekko ironią podszyta i takim podniesieniem głowy znad kieliszka, dawaniem do zrozumienia " g.. wiecie właściwie"
Świetny tekst na piosenkę.
A literówkę popraw zanim się wnerwię !