spać nie dają dać... mać

Kuba Nowakowski

dzieci jazgotu

na pijanych mułach

suną korowodem wilgotnym

chmielowym

od zachodu

 

oskalpowane z woli

własnej

dostały z cekinów tupety

na kościane polany czerepów

 

ciągną grup stadami po trzy

po pięć

po czterdzieści

 

mruczą hymn czasu czasów

przeżyjemy własną śmierć

 

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 6 lipca 2008
anonim
  • Kuba Nowakowski
    pisane w amoku spania niemożności

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    z tym "na kościane polany czerepów" chyba przedobrzyłeś, okropność słowna z tego wyszła, nie metafora. W ogóle cała ta strofa jakby chciała Ci zepsuć wiersz. Poza nią jest idealnie chmielowo. I tylko jeszcze ostatni wers kursywą bym chciała zobaczyć .

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    już poprawiam

    · Zgłoś · 16 lat
  • Kuba Nowakowski
    klimat tego wiersza mnie samego napawa lekkim wzdrygiem, ale ta noc była naprawdę koszmarna

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    skąd ja to pamiętam?

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Znamy takich i owych. W Legnicy jest ich troszeczkę więcej od średniej krajowej. Wiersz to wszystko idealnie obrazuje.

    · Zgłoś · 16 lat