Naznaczeni

smokooka

pragnę ci złożyć hołd hipokryto
co z ambony uczyłeś widzieć, doznawać
smakować oratorskiego kunsztu

dzięki twojemu brakowi osobowości
poznałam różnorodnie wierne oblicze
bezczynne słowa się nie liczą

świadoma na kogo liczyć może potomek
nie pokażę mu ornamentów partnerstwa
czasem żal tych kilku ruchów bioder

efektownymi pozorami zgasiłeś ślubowania
obrączki przetopiłeś w żałosną kupę
zyskałam bezwarunkową miłość syna

tak oto dojrzewając przemiękamy sobą
udziela się poczucie humoru
zainfekowane automatyczną sekretarką

 

 

 

smokooka
smokooka
Wiersz · 6 lipca 2008
anonim
  • Grzesiek z nick-ąd
    wiedzę t ę.. po co to "tę"?
    rozwody zamieniają różne rzeczy w quano...
    świetny!

    · Zgłoś · 16 lat
  • smokooka
    Ogona wywaliłam, dziękuję za :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    no i git... grzeczna dziewczynka:P:)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    znowu Ty ?? :/ no nie . przyjdę później .

    · Zgłoś · 16 lat
  • smokooka
    niecierpliwie czekam :P

    · Zgłoś · 16 lat
  • anonim
    zieloneciele
    troszke za dużo patosu jak dla mnie...ale tylko troszkę.

    · Zgłoś · 16 lat
  • smokooka
    dzięki Zieloneciele - wiem, wiem :) ze złości połamię mu kości :D

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    eech - przegadałaś Młoda Damo . Widocznie pisałaś na świeżo . Teraz pewnie nie napisałabys aż tylu słów . radziłbym zabrać , przemysleć , zredukować i wystawić np. jako trzystofowy wiersz z treścia skumulowana na maxa . potencjał w tym rozwleczonym tekście jest b. duży i po zapanowaniu nad czasami , zaimkami , babskim rozgadaniem może powstać naprawdę fajna rzecz.

    · Zgłoś · 16 lat
  • smokooka
    no to do roboty się zabiorę i się zobaczy :)

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marcin Sierszyński
    Ojej, słowotok... i to nie złocisty. Może poucinaj kilka fragmentów, bo to nie jest wdzięczny temat i szybko nudzi, gdy nie ma w nim nic mocnego i jest przegadany.

    · Zgłoś · 16 lat
Usunięto 1 komentarz
Wszystkie komentarze