***

szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko

 

***

 

zapachniało deszczem

na trzy czwarte

wiatr znad pustyni

szarpał wskazówki czasu

dawno zardzewiałe

poruszyły się

zaskoczone

 

 

wynurzyła się z wody

dawno zapomniana

miedziana tarcza

zegara

 

jedna czwarta słońca

rozpaliła czerwony blask

 

szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
Wiersz · 7 lipca 2008
anonim
  • ew
    Pierwszy wers o zapachu deszczu na pewno do kosza, bez niego chyba by było mniej banalnie.
    Wiesz co, szanto.. bardzo mnie denerwuje gdy nie pilnujesz literówek, zaledwie kilka wersów, a u Ciebie literówka i tak się trafi.

    · Zgłoś · 16 lat
  • Marek Dunat
    no . szanta - literówka :p. a wierszyk niczego sobie . ten pierwszy wers bym też postarał sie jakoś inaczej.

    · Zgłoś · 16 lat
  • szanta - Edyta Ślączka-Poskrobko
    a właśnie pierwszy wers jest najważneijszy i taki jak chciałam. Jest to pewna przenośnia, choć może nie dla każdego czytelna.
    Cieszę,się, że choć reszta jako tako wam przypadła do gustu.
    Ev masz rację odnośnie literówek - ale przynajmniej może przyjmij moje usprawiedliwienie, że niestety zczytując nawet swój tekst często tych literówek w ogóle nie widze. Stąd- nie jestem wstanie ich poprawiać - co widzę to poprawiam.

    · Zgłoś · 16 lat
  • ew
    literówkę poprawiłam i lecimy z tym na pierwszą

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    pierwsza świetna ! puenta ok:) ale miedź tarczy zegara.. ale rym nie wiadomo skąd.. a w drugiej jak dla mnie nie do przyjęcia:)
    pozdr
    p.s.
    zapachniało deszczem

    na trzy czwarte

    wiatr znad pustyni

    szarpał wskazówki czasu

    dawno zardzewiałe

    poruszyły się

    zaskoczone





    jedna czwarta słońca

    rozpaliła czerwony blask

    · Zgłoś · 16 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    teraz jest świetny:)))

    · Zgłoś · 16 lat